Wykaz jednostek certyfikujących w polskim rolnictwie ekologicznym. W 2018 r. upoważnienie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi do przeprowadzania kontroli oraz wydawania i cofania certyfikatów w zakresie rolnictwa ekologicznego uzyskały następujące jednostki certyfikujące [6] : Ekogwarancja PTRE (PL-EKO-01); PNG (PL-EKO-02);
Jednak w rolnictwie ekologicznym pracy mechanicznej oraz ręcznej jest sporo, szczególnie w uprawie warzyw. Uczestnicy wyjazdu zadawali mnóstwo pytań jednemu z gospodarzy, panu Krzysztofowi Bednarzowi, który pokazał maszyny, jakich używa w walce z chwastami.
15.07.2022. Komunikat dot. zasad wprowadzania do obrotu nawozów i środków wspomagających uprawę roślin obowiązujących po 16 lipca 2022 r. Racjonalne nawożenie. Konsultacje przepisów UE dotyczących nawozów CE. Warunki przewozu nawozów na bazie azotanu amonu – wskazówki dla rolników. Akty prawne dotyczące nawożenia.
Sposób wytwarzania produktów w gospodarstwach ekologicznych znacznie się różni od metod wykorzystywanych przez rolnictwo konwencjonalne. W tych pierwszych założeniem jest produkcja żywności bez takich środków produkcji, jak np. nawozy mineralne, chemiczne środki ochrony roślin. Ich funkcję spełniają np. nawozy naturalne
Działalność w rolnictwie ekologicznym w Polsce regulowana jest zarówno rozporządzeniami Unii Europejskiej jak i krajową ustawą wraz rozporządzeniami wykonawczymi do niej. Podstawowym aktem prawnym w rolnictwie ekologicznym w Polsce od 1 maja 2004 r. jest Ustawa z dnia 20 kwietnia 2004 r. o rolnictwie ekologicznym (Dz. U. Nr 93, poz. 898).
W rolnictwie ekologicznym dużym zainteres owaniem cieszą się również preparaty entomopa togenne, w skład których wchod zą mikrobiol ogiczne inse ktycydy ogra niczające liczbę szkodliwych
pTd5. Wykaz środków ochrony roślin zakwalifikowanych do stosowania w rolnictwie ekologicznym Wykaz środków ochrony roślin dozwolonych do stosowania w rolnictwie ekologicznym w Polsce, tworzony i aktualizowany jest przez Instytut Ochrony Roślin w Poznaniu i znajduje się na stronie MRiRW. Rolnik nie musi ubiegać się o zgodę na zastosowanie środka ochrony roślin umieszczonego na wykazie IOR. O użyciu preparatu decyduje producent rolny. Jest jednak zobowiązany do udokumentowanie w rejestrze działań agrotechnicznych: nazwy środka, daty, rodzaju uprawy, na którą zastosowano środek, nr działki oraz uzasadnienie potrzeby stosowania preparatu (np. badania, zaobserwowane objawy choroby na roślinach itp.) W produkcji ekologicznej można także stosować środki wymienione w zał. II do rozp. 889/208 Podstawa Prawna: art. 5 Rozporządzenia Komisji (WE) nr 889/2008 z dnia 5 września 2008 r.: Zwalczanie szkodników, chorób i chwastów 1. W przypadku gdy ochrona roślin przed chorobami i szkodnikami nie jest możliwa (…), w produkcji ekologicznej można zastosować jedynie środki, o których mowa w załączniku II do niniejszego rozporządzenia. Podmioty gospodarcze są zobowiązane przechowywać dokumentację potwierdzającą potrzebę użycia danego środka. 2. Jeżeli chodzi o środki stosowane w pułapkach i dozownikach, z wyjątkiem dozowników feromonów, pułapki lub dozowniki te muszą zapobiegać przenikaniu substancji do środowiska oraz zapobiegać stykaniu się tych substancji z uprawianymi roślinami. Pułapki po użyciu należy zebrać oraz pozbyć się ich w sposób bezpieczny. Nawożenie w rolnictwie ekologicznym Jednostką organizacyjną oceniającą i potwierdzającą zgodność w zakresie wymagań określonych w przepisach rolnictwa ekologicznego dla nawozów i środków poprawiających właściwości gleby do produkcji ekologicznej oraz prowadzącą ich wykaz jest IUNG-PIB w Puławach. Wykaz nawozów dozwolonych do stosowania w rolnictwie ekologicznym znajduje się na stronie IUNG Rolnik nie musi ubiegać się o zgodę na zastosowanie nawozów umieszczonego na wykazie IUNG. O użyciu nawozu decyduje producent rolny. Jest jednak zobowiązany do udokumentowanie w rejestrze działań agrotechnicznych: nazwy nawozu, daty, rodzaju uprawy, na którą zastosowano środek, nr działki oraz uzasadnienie potrzeby stosowania (np. badania, zaobserwowane objawy niedoboru składników mineralnych na roślinach itp.) W produkcji ekologicznej można także stosować nowozy wymienione w zał. I do rozp. 889/208 Zgodnie z Rozporządzeniem Rady (WE) Nr 834/2007 w ekologicznej produkcji roślinnej żyzność i aktywność biologiczna gleby utrzymywana jest poprzez stosowanie płodozmianu z udziałem roślin motylkowatych oraz maksymalne wykorzystanie nawozów naturalnych i organicznych powstających w gospodarstwie. W przypadku, kiedy zabiegi te nie zapewniają osiągnięcia lub poprawy żyzności gleby dozwolone jest stosowanie nawozów i środków poprawiających właściwości gleby zawartych w zamkniętym wykazie, dopuszczonych do obrotu zgodnie z przepisami obowiązującymi w danym państwie członkowskim. W rolnictwie ekologicznym dopuszczone jest stosowanie nawozów mineralnych niepochodzących z syntezy chemicznej o niskim stopniu rozpuszczalności i koncentracji składnika pokarmowego. Nie zezwala się na stosowanie mineralnych nawozów azotowych. Nawozy naturalne, którymi w rozumieniu ustawy o nawozach i nawożeniu są: obornik, gnojówka i gnojowica, odchody pochodzące od zwierząt gospodarskich z wyjątkiem odchodów pszczół i zwierząt futerkowych, bez dodatków innych substancji oraz guano przeznaczone do rolniczego wykorzystania nie podlegają kwalifikacji do stosowania w rolnictwie ekologicznym. Nawozy naturalne nie mogą pochodzić z gospodarstw prowadzących intensywny chów zwierząt. Nawozy naturalne można zbywać do bezpośredniego rolniczego wykorzystania wyłącznie na podstawie pisemnej umowy, którą obie strony przechowują przez okres co najmniej 8 lat. Podstawa Prawna: art. 3 Rozporządzenia Komisji (WE) nr 889/2008 z dnia 5 września 2008 r.: Gospodarowanie glebą i nawożenie 1. W przypadku gdy potrzeby odżywcze roślin nie mogą być zaspokojone przy pomocy środków określonych w art. 12 ust. 1 lit. a), b) i c) rozporządzenia (WE) nr 834/2007, w produkcji ekologicznej można używać – tylko w koniecznym zakresie – wyłącznie nawozów i środków poprawiających właściwości gleby wymienionych w załączniku I do niniejszego rozporządzenia. Podmioty gospodarcze są zobowiązane przechowywać dokumentację potwierdzającą potrzebę użycia danego środka. 2. Zawartość azotu w oborniku zwierzęcym, określona w dyrektywie Rady 91/676/EWG (8) dotyczącej ochrony wód przed zanieczyszczeniami powodowanymi przez azotany pochodzenia rolniczego, stosowanym w gospodarstwie nie może przekroczyć 170 kg rocznie na 1 hektar użytków rolnych. Limit ten stosuje się wyłącznie do użycia obornika gospodarskiego, suchego obornika i odwodnionego nawozu od drobiu, kompostowanych odchodów zwierzęcych, w tym nawozu od drobiu, przekompostowanego obornika i płynnych odchodów zwierzęcych. 3. Gospodarstwa ekologiczne mogą zawierać pisemne umowy współpracy w zakresie zastosowania nadmiaru obornika pochodzącego z produkcji ekologicznej wyłącznie z innymi gospodarstwami i przedsiębiorstwami przestrzegającymi zasad produkcji ekologicznej. Maksymalny limit, o którym mowa w ust. 2, wylicza się z uwzględnieniem wszystkich jednostek produkcji ekologicznej zaangażowanych w taką współpracę. 4. Aby poprawić ogólny stan gleby lub dostępność składników odżywczych w glebie lub w uprawach, można stosować odpowiednie preparaty z mikroorganizmów. 5. Do aktywacji kompostu mogą być stosowane odpowiednie preparaty na bazie roślin lub preparaty mikroorganizmów. Materiał siewny i nasadzeniowy w rolnictwie ekologicznym Wykaz materiału siewnego, nasion i wegetatywnego materiału nasadzeniowego wyprodukowanego metodami ekologicznymi prowadzony przez Głównego Inspektora Ochrony Roślin i Nasiennictwa i znajduje się na stronie IORIN. Rolnik nie musi ubiegać się o zgodę na zastosowanie nawozów umieszczonego na wykazie IUNG. Jest jednak zobowiązany do przechowywania dokumentu potwierdzającego zakup ekologiczny materiał siewny i nasadzeniowy (np. faktury). W przypadku, gdy wykaz nie zawiera danego gatunku, czy odmiany rośliny, którą chcemy zasiać (zasadzić), należy złożyć wniosek o pozwolenie na zastosowanie w rolnictwie ekologicznym materiału siewnego niespełniającego wymogów przewidzianych w rozporządzeniu Rady nr 834/2007/WE do wojewódzkiego oddziału Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa. W przypadku otrzymania zezwolenia na zastosowanie materiału siewnego rolnik zobowiązany jest do zakupu niezaprawianego materiału siewnego w ilości określonej przez IORiN i przechowywania dokumentu zakupu. Podstawa Prawna: art. 45 Rozporządzenia Komisji (WE) nr 889/2008 z dnia 5 września 2008 r.: Użycie nasion i wegetatywnego materiału rozmnożeniowego nieuzyskanych przy pomocy metod produkcji ekologicznej 1. W przypadku gdy mają zastosowanie warunki określone w art. 22 ust. 2 lit. b) rozporządzenia (WE) nr 834/2007, a) można wykorzystywać siewny i wegetatywny materiał rozmnożeniowy z jednostki produkcyjnej w trakcie konwersji na produkcję ekologiczną; b) w przypadku gdy lit. a) nie ma zastosowania, państwa członkowskie mogą dopuścić użycie nieekologicznych nasion lub wegetatywnego materiału rozmnożeniowego, jeśli nie są one dostępne z produkcji ekologicznej. Jednakże w odniesieniu do użycia nasion i sadzeniaków ziemniaka pochodzących z produkcji nieekologicznej stosuje się poniższe ust. 2–9. 2. Można stosować nieekologiczne nasiona lub sadzeniaki ziemniaka, pod warunkiem, że nasiona lub sadzeniaki ziemniaka nie są zaprawione środkami ochrony roślin, innymi niż zatwierdzone do zaprawy nasion zgodnie z art. 5 ust. 1, chyba że chemiczna obróbka jest zalecana zgodnie z dyrektywą Rady 2000/29/WE (16) do celów fitosanitarnych przez właściwy organ państwa członkowskiego w odniesieniu do wszystkich odmian danego gatunku na obszarze, na którym nasiona lub sadzeniaki ziemniaka mają być stosowane. 3. Gatunki, w stosunku do których stwierdzono, że istnieje wystarczająca ilość nasion lub sadzeniaków ziemniaka produkowanych metodami ekologicznymi w znacznej liczbie odmian w każdej części Wspólnoty, są wymienione w załączniku X. Na gatunki wymienione w załączniku X nie można udzielać zezwoleń na podstawie ust. 1 lit. b), o ile nie znajduje to uzasadnienia w jednym z celów określonych w ust. 5 lit. d). 4. Państwa członkowskie mogą przekazać uprawnienia w zakresie przyznawania zezwoleń, o których mowa w ust. 1 lit. b), innym organom swojej administracji publicznej lub organom kontroli lub jednostkom certyfikującym określonym w art. 27 rozporządzenia (WE) nr 834/2007. 5. Zezwolenie na stosowanie nasion lub sadzeniaków ziemniaka, które nie są uzyskiwane zgodnie z metodami produkcji ekologicznej, może być udzielone wyłącznie w następujących przypadkach: a) gdy żadna odmiana gatunku, który odbiorca chce uzyskać, nie została zarejestrowana w bazie określonej w art. 48; b) gdy żaden dostawca, czyli podmiot gospodarczy sprzedający nasiona lub sadzeniaki ziemniaka innym podmiotom, nie jest w stanie dostarczyć nasion lub sadzeniaków ziemniaka przed zasiewami lub sadzeniem, pomimo złożenia zamówienia przez odbiorcę w stosownym czasie; c) w przypadku, gdy odmiana, którą odbiorca chce nabyć, nie została zarejestrowana w bazie, o której mowa w art. 48, i jest on w stanie udowodnić, że żadna zarejestrowana odmiana alternatywna tego samego gatunku nie jest odpowiednia i że zatem udzielenie zezwolenia ma duże znaczenie dla jego produkcji; d) w przypadku, gdy uzasadnione jest stosowanie ich do badań, prób polowych wykonywanych na niewielką skalę lub w celu zachowania odmian, po udzieleniu zgody przezwłaściwy organ państwa członkowskiego. 6. Zezwolenia udziela się przed siewem lub sadzeniem. 7. Zezwolenia udziela się indywidualnym odbiorcom jednorazowo na jeden sezon, przy czym organ lub jednostka odpowiedzialna za ich udzielanie rejestruje ilości nasion lub sadzeniaków ziemniaka, na których stosowanie zezwoliła. 8. Na zasadzie odstępstwa od ust. 7, właściwy organ państwa członkowskiego może udzielić ogólnego zezwolenia wszystkim odbiorcom na wykorzystywanie: a) danego gatunku, gdy i o ile spełniony jest warunek określony w ust. 5 lit. a); b) danej odmiany, gdy i o ile spełnione są warunki określone w ust. 5 lit. c). Zezwolenia, o których mowa w akapicie pierwszym, należy wyraźnie wskazać w bazie danych określonej w art. 48. 9. Zezwolenie może być udzielone wyłącznie w okresach, w których baza danych jest uaktualniona zgodnie z art. 49 ust. 3.
Gospodarstwem w Nakomiadach od dwóch lat zarządza Thibaut Detroz, z pochodzenia Belg, doskonale odnajdujący się w polskich realiach. Ma niełatwe zadanie, bo z jednej strony ekologia to większe możliwości, ale z drugiej strony większe ryzyko, szczególnie na areale 650 ha. 15 roślin w uprawie zmniejsza ryzyko upraw ekologicznych – Aby pogodzić możliwości ekologii z ryzykiem uprawiamy ok. 15 roślin. Są to zboża pszenica, żyto, owies, ale również orkisz, samopsza. Siejemy ekologiczny rzepak, który w tym roku również nas nie zawiódł. Mamy rośliny strączkowe bobik, łubin, soczewicę, groch. Siejemy grykę, facelię, próbowaliśmy uprawiać lniankę, len żółty, len brązowy, w tym roku na 2 ha testowaliśmy słonecznik. Mamy 5 ha dyni Hokkaido – wylicza Thibaut Detroz. Rozmówca podkreśla, że co roku na kilku hektarach próbują jakieś „nowe – stare” rośliny lub testują różne kombinacje roślin, mieszając poszczególne gatunki. Mieszają owies z soczewicą, próbowali mieszać łubin z soczewicą, groch z rzepakiem jarym, wykonują dużo prób, ale nie wszystko się sprawdza. Często problemem jest termin zbioru, jedna roślina dojrzewa, a druga jest jeszcze zielona. – Myślę, że posiadanie wielu roślin do uprawy to klucz, nie powinniśmy wracać na to samo pole z uprawą przez minimum 4 lata. Coraz częściej robią tak również rolnicy z gospodarstw konwencjonalnych, bo prawidłowe, książkowe zmianowanie w ostatnich latach bardzo podupadło, coraz więcej mamy uciążliwych i odpornych chwastów. To oczywiste, że jak mamy pszenicę po pszenicy to ryzyko chorób jest duże, zachwaszczenie mamy większe. Zmianowanie to podstawowa technika, która sprawdzała się kiedyś i sprawdza teraz – uśmiecha się rozmówca. Gospodarstwo w Nakomiadach dysponuje dobrymi glebami klasy IIIb, IVa i IVb o uregulowanym odczynie pH 6,0–6,5. Rozmówca podkreśla, że na najlepszych stanowiskach stawiają na zboża o wyższej wartości, głównie na pszenicę. Pszenice starają się siać po koniczynie lub bobiku, żeby zwiększyć szansę na uzyskanie lepszych plonów i lepszych parametrów. W zakończonym sezonie średni plon pszenicy ekologicznej wyniósł 3 t/ha, przy czym na najlepszych polach zbierano ponad 4,5 t/ha. Warto, czy nie warto stawiać na ekologię? Zobacz także – My jesteśmy zdania, że warto. Przyjmuje się, że za ekologię cena powinna być dwa razy wyższa niż za konwencjonalne uprawy, ale oczywiście czasem te różnice są mniejsze. Przy roślinach, które się trudniej uprawia są duże różnice i w plonie, i w cenie – podkreśla rozmówca. Gospodarstwo ekologiczne w Nakomiadach (pow. kętrzyński) dysponuje powierzchnią 650 ha. W strukturze zasiewów dominują zboża min. pszenica ozima 150 ha, orkisz 150 ha, rzepak 50 ha, samopsza ok. 30 ha, 5 ha dyni, 2 ha słonecznika, bobik, mieszanki owies z soczewicą, łubin z soczewicą, groch z rzepakiem jarym i inne mieszanki testowe. Siew rzepaku razem z gryką bobikiem i białą koniczyną – Rzepak często siejemy z gryką, bobikiem i białą koniczyną – wszystko razem. Gryka szybko wschodzi, jest najwyższa i najbardziej widoczna, ale pierwszy mróz i już jej nie ma. Zadaniem bobiku jest wychwycenie azotu, poza tym pomaga rzepakowi, ponieważ zagłusza chwasty. A biała koniczyna 1,5 kg/ha zostaje jeszcze po zbiorze rzepaku i da nam azot na następny rok, więc pełni rolę ekologicznego nawozu. Dobrze zacienia glebę, ma dobrze rozbudowany, ale płytki system korzeniowy, wytwarzający liczne płożące się pędy. Koniczyna biała zostawia nie tylko dobre stanowisko, ale również czyste pole. Siew takich mieszanek ma sens – rekomenduje kierownik gospodarstwa. W walce ze szkodnikami pomaga uprawa rzepaku z gryką, bo gryka rośnie szybko, jest wysoka, a rzepaku nie widać, więc dla potencjalnych szkodników takie pole wygląda jak pole gryki i nie są nim zainteresowanie. Później gryka wymarza i zostaje czyste pole z rzepakiem. Rozmówca zaznacza, że nie zawsze jest tak kolorowo i skutecznie. To zależy od presji szkodników. Thibaut Detroz zaznacza, że Francja nawet w uprawie konwencjonalnej w ramach walki ze szkodnikami sieje 2 proc. innej odmiany rzepaku, która kwitnie wcześniej. Jej zadaniem jest „wyłapanie szkodników” dzięki czemu główny rzepak kwitnący później ma spokój, nie jest atakowany. – My też tak robimy na naszych polach – uśmiecha się rozmówca. – W gospodarstwie pod Kętrzynem rzepak daje średnio ok. 1,5 t z hektara, ale cena nasion ekologicznych trzyma się na wysokim i wyrównanym poziomie. Ostatnio dochodziła do ok. 3500 zł/t i jest to rynek stabilny. W gospodarstwach ekologicznych najkorzystniej zaraz po likwidacji jednej uprawy zasiać następną roślinę, ponieważ w glebie mamy wtedy odpowiednią wilgotność. Poza tym po kilkunastu dniach roślina ma do wykorzystania składniki pokarmowe pochodzące z rozkładu poprzedniej uprawy. Warto wiedzieć, że od momentu wschodów do zakwitania roślina gromadzi składniki pokarmowe, a jak zakwitnie to zgromadzone składniki pokarmowe przekazuje dalej do produkcji nasion. Dlatego najlepszym momentem na przyoranie jest okres zakwitania. – Wchodząc w ekologię trzeba znać się na roślinach i ich możliwościach. Zawsze wszystko planujemy wcześniej, ale bywa, że tu coś nie wzeszło, tam coś wypadło i szybko trzeba zmieniać decyzje. Krótko mówiąc, ciągła improwizacja – wyznaje rozmówca. 15 sierpnia wysiano mieszankę 30 kg gryki, 50 kg bobiku, 3,5 kg rzepaku i 1,5 kg białej koniczyny Monitoring europejskich rynków Niestety, większość polskich ekologicznych upraw jedzie za granicę, bo w kraju ten rynek jest niewielki. Thibaut Detroz podkreśla, że ciężko trafić z tym na co będzie popyt w poszczególnych krajach i dlatego w Nakomidach uprawia się dużo różnych gatunków roślin. W poprzednich sezonach było sporo pszenżyta, jednak europejski rynek paszowy zweryfikował ich powierzchnię z powodu niewielkiej różnicy w cenie pszenżyta ekologicznego i tradycyjnego. – Szczegółowo analizujemy to co dzieje się na rynkach europejskich i na tej podstawie podejmujemy decyzje, co do zasiewu głównych zbóż. Np. w tamtym roku nie mieliśmy żyta, bo widzieliśmy, że wiele gospodarstw je siało. Znam rolników, którzy przechowują jeszcze większość żyta z ubiegłego roku, czekając na lepszą cenę – podsumowuje kierownik gospodarstwa. W gospodarstwie uprawiana jest samopsza. To zdaniem zarządcy super roślina, dobrze plonuje, nie ma problemów z chwastami, ale jest na nią bardzo mały rynek. Z tego powodu zbyt ryzykowna jest uprawa samopszy na dużym areale. Dynia Hokkaido kilka dni przed zbiorem. Całkowity areał jej uprawy w gospodarstwie to 5 ha Celowo opóźniamy siewy zbóż ozimych W rozpoczynającym się nowym sezonie w Nakomiadach najwięcej będzie pszenicy ozimej i orkiszu, po 150 ha każdej uprawy. – W zakończonym sezonie mieliśmy prawie 100 ha orkiszu, który plonował podobnie jak ekologiczna pszenica. Na najlepszym polu na poziomie 4,5 t/ha, a na najsłabszym dał ok. 2 t/ha – wylicza rozmówca. Jeżeli chodzi o terminy siewu zbóż ozimych to rozmówca wyznaje, że nie ma co się spieszyć i lepiej nieco opóźnić siew. Chyba że mamy naprawdę czyste pole i zakładamy, że z chwastami nie będzie większych problemów. – Jak sialiśmy pszenicę według zaleceń około 5 września, ciepłe dni i regularne opady sprawiły, że chwasty rosły jak szalone. A na innym polu mieliśmy pszenicę posianą pod koniec października i było idealnie, chwasty były spokojne, miały mniej sprzyjające warunki do wzrostu i rozwoju. Ale trzeba pamiętać o tym, że przez ostatnie trzy lata jesień była długa i ciepła, a zimy praktycznie nie było – przypomina zarządca. Żeby aż tak bardzo nie ryzykować, w Nakomiadach zaczynają siać zboża ozime od 15–20 września, ale część areału zostawiają na październik. Podczas wizyty w gospodarstwie pojechaliśmy na pole, na którym była w tym roku pszenica, a po żniwach 15 sierpnia wysiano mieszankę: 30 kg gryki, 50 kg bobiku, 3,5 kg rzepaku i 1,5 kg białej koniczyny. Rośliny stworzyły piękny, gęsty „dywan” w niespełna miesiąc od siewu. Po tym międzyplonie planowany jest siew zbóż. Naturalne techniki zdają egzamin Thibaut Detroz informuje, że pod koniec maja w zboża wsiewana jest koniczyna czerwona (7–8 kg/ha) zwykłym siewnikiem do saletry, która po żniwach pięknie rośnie. Jak jest koniczyna to jak mówi zarządca – jest też kilka kilogramów azotu. – Czasami orzemy koniczynę i siejemy np. w październiku kolejne zboże albo koniczyna zostaje do wiosny po czym siejemy owies. Decyzja zależy od sytuacji na rynku. Cały czas trzeba analizować popyt na surowce ekologiczne. Jak czegoś jest mniej, to z reguły można liczyć na wyższą cenę. Wiemy, że orkisz, samopsza, czy żyto nie są trudnymi uprawami, więc tu możemy liczyć na plon, mniejszy lub większy, ale na pewno coś będzie. Ale już soczewica, czy słonecznik to spore ryzyko, wiele zależy od pogody i innych czynników, na które nie mamy wpływu – mówi kierownik gospodarstwa. W uprawach ekologicznych jest możliwość stosowania obornika krowiego pochodzącego z gospodarstwa ekologicznego. Odwiedzane gospodarstwo potrzebowałoby duże ilości obornika, a jest to nierealne do pozyskania, poza tym nie zawsze jest na to czas. Rozmówca potwierdza, że czasem na wybrane pola stosują obornik, ale to jest 30–50 ha, czyli niewielki procent biorąc pod uwagę cały areał gospodarstwa. Oczywiście można stosować nawozy z certyfikatem ekologicznym, jednak kierownik gospodarstwa w Nakomiadach wyjaśnia, że nawozy takie są bardzo drogie i pochłaniają zyski z upraw. – Stosowanie nawozów ekologicznych np. we Francji, czy w Belgii ma sens, kiedy rośliny mają większą wartość dodaną, np. jak ziemniaki. Ale na owies, żyto czy grykę nie ma sensu stosować drogich nawozów ekologicznych – podsumowuje rozmówca. Samopsza przed czyszczeniem. W porównaniu z innymi zbożami jest bardziej delikatną rośliną – źdźbła są bardzo cienkie, a kłosy krótkie, długości niewiele ponad 5 cm Dr inż. Monika Kopaczel-RadziulewiczZdjęcia: Dr inż. Monika Kopaczel-Radziulewicz
Z Wojciechem Osadkowskim, prezesem zarządu Osadkowski SA rozmawia Artur Kowalczyk Zielone Pola, które firma Osadkowski SA organizuje dla swoich klientów to okazja, aby zaprezentować nową ofertę i porozmawiać o wyzwaniach stojących przed rolnikami. – Zielone Pola są istotnym wydarzeniem dla nas i dla rolników. Jest to czas na zaprezentowanie nowych rozwiązań takich jak ION BLUE, technologii, a także wiele nowych odmian rzepaku, zbóż – Impresja, Pegazzus. Co najważniejsze, rolnicy dzielą się z nami swoimi spostrzeżeniami, które pomagają dostosować naszą ofertę do ich potrzeb. To bardzo ważne informacje dla nas, ale i dla nich to okazja do wymiany doświadczeń z innymi uczestnikami czy poznania nowości rynkowych z naszej oferty. Także w tym roku nowa oferta, nowe technologie, nowe rozwiązania od firmy Osadkowski SA. – Mamy wiele nowości, unikalnych technologii, które są naszymi autorskimi pomysłami. Chciałbym zwrócić szczególną uwagę na nowość – IONBLUE, preparat fitosanitarny zawierający w swoim składzie miedź oraz siarkę w nowoczesnej formulacji umożliwiającej bezpieczne stosowanie i efektywne działanie. W zakresie pełnych technologii stawiamy na unikatową technologię ochrony fungicydowej zbóż. Zboża Zdrowy Łan Premium, opartej na 7 różnych i niepowtarzających się substancjach czynnych, uzupełniających się mechanizmami, mobilnością i szybkością działania w celu utrzymania najwyższej zdrowotności roślin. To prawdziwy technologiczny fenomen. Ten rok obfituje w wiele nowych odmian. W zbożach hitem będzie pszenica z polskiej hodowli – Impresja, o bardzo wysokiej zimotrwałości, wysokiej tolerancji na choroby przy doskonałej jakości plonu i stabilnym plonowaniu. Ofertę nasion rzepaku uzupełniliśmy o odmianę kiłotolerancyjną RGT PEGAZZUS F1, a także charakteryzującą się najwyższym potencjałem plonowania odmianę DK EXPOSE F1. Jednak chciałbym zwrócić szczególną uwagę na produkty oparte na bakteriach. Już od lat rozwijamy ofertę preparatów mikrobiologicznych, dlatego razem z naszym partnerem firmą AgroBiotics wprowadziliśmy na rynek nowe produkty Arcton WG i BioRace SL, Wprowadzając te produkty firmy Agro Biotics chcemy nie tylko włączyć się w nurt produktów biologicznych, ale także realnie go kreować. Proszę opowiedzieć o tym segmencie, gdyż jest coraz bardziej zauważalny. Zobacz także – Badania naukowe w obszarze wykorzystania bakterii promujących rozwój roślin uprawnych w ostatnich latach były prowadzone z dużą intensywnością w wielu ośrodkach naukowych na świecie i w Polsce. To powoduje, że preparaty mikrobiologiczne pod kątem funkcjonalności, jakości, skuteczności działania stają się bardzo ważną strategią w budowaniu naturalnej odporności, zdrowotności roślin i wysokiego plonu. Razem z firmą AgroBiotics rozwijamy ofertę i wprowadzamy na rynek takie produkty jak Arcton WG i BioRace SL odpowiadając na oczekiwania rolników. Czy produkty z segmentu są już dostępne w firmie Osadkowski? – Oczywiście. Firma Osadkowski od lat jest w czołówce firm innowacyjnych, oferujących najnowsze rozwiązania odpowiadające na potrzeby polskiego rolnika. Produkty mikrobiologiczne mieliśmy już wcześniej w ofercie, a opinie klientów oraz zmieniające się tendencje dały nam impuls do silnego rozwoju w tym kierunku. Inwestycja w ten segment razem z wiarygodnymi i solidnymi partnerami takimi jak AgroBiotics, to kolejny krok w rozwoju firmy oraz wpływ na rozwój tego rynku. Pośrednio rozwój oferty jest też przygotowaniem do zapowiedzi związanych z wprowadzeniem i realizacją zasad określonych w Zielonym Ładzie. W ten sposób dotarł pan do Zielonego Ładu. Firma Osadkowski jest już do niego przygotowana? – Zielony Ład i zmiany z nim związane obserwujemy od paru lat. Jako dostawca sprawdzonych i nowoczesnych rozwiązań przygotowywaliśmy ofertę spełniającą wymogi. Szczególnie po rozmowach z rolnikami, którzy oczekiwali od nas propozycji właśnie związanych z wymogami stawianymi przez Zielony Ład. Na razie trudno jest go ocenić, bo nie wiemy jak będzie to rzeczywiście wyglądało w praktyce. Obecna sytuacja międzynarodowa na pewno zmusza do przemyślenia sposobu wprowadzenia zmian, jakie idą z Zielonym Ładem. Już widzimy silną presję na wzrost cen żywności, a proponowane zmiany mogą ją zwielokrotnić. Dlatego sądzę, że plan wprowadzania Zielonego Ładu chyba należy mocno przemyśleć. Czy to jest dobry czas i miejsce na jego realizację? Czy powinien obejmować działania skutkujące presją na wzrost cen płodów rolnych? Ale bakterie to dobry pomysł także na Zielony Ład? – Tutaj możemy mówić o dywersyfikacji naszej oferty. Zielony Ład jako projekt wypromował kierunki nowych rozwiązań wśród rolników, ale szybko się okazało, że nawet bez niego bakterie stanowią ciekawe i dobre uzupełnienie dotychczasowych technologii. Obecnie trudno jednoznacznie wskazać czy stosowanie bakterii może w pełni zastąpić aplikację syntetycznych środków ochrony roślin. W przypadku fungicydów i insektycydów jest to bardziej realne, ale trudne do wyobrażenia przy obecnej intensywności produkcji rolnej. Jedno jest pewne, zarówno chemiczne środki ochrony roślin, jak i preparaty mikrobiologiczne mają swoje mocne i słabe strony. Proszę o jeden przykład. – Skupimy się raczej na mocnych stronach, doskonałym przykładem wykorzystującym pełen potencjał bakterii jest Arcton WG. Produkt, który w swoim składzie zawiera bakterie z Antarktyki. Regionu o skrajnie niskich temperaturach i wysokim promieniowaniu UV. Wykorzystujemy te cechy w rekomendacji stosowania tego produktu w zbożach. Możliwość zabiegu wczesną wiosną – bez konieczności obaw o wahania temperatur po aplikacji, które mogą mieć wpływ na jego działanie. W przypadku środków ochrony roślin nie jest to takie oczywiste. Substancje czynne mają określone minimum, optimum i maksimum temperaturowe, w którym działają. Dodatkowa aplikacji środka ochrony roślin w połączeniu ze spadkami temperatur poniżej 0°C może być czynnikiem stresowym dla rośliny uprawnej. Natomiast tolerancja szczepów na wysokie promieniowanie UV umożliwia rekomendację tego produktu w fazie kłoszenia zbóż i późniejszych. Co możecie zaproponować, aby zaoszczędzić azot w czasach tak wysokich kosztów nawożenia? – Trudno jest dać uniwersalne zalecenie bądź jakieś wytyczne pasujące wszędzie, które będą w każdym miejscu dobrze się sprawdzać albo uzgodnić program do zastosowania gdziekolwiek. To jest zadanie dla naszego przedstawiciela i doradcy agrotechnicznego we współpracy z rolnikiem. Toteż ja patrzę na azot szerzej. Tutaj wektor skierowałbym na dbanie o glebę, jej utrzymanie w odpowiedniej kulturze np. przez wapnowanie oraz stosowanie dodatków poprawiających jej parametry. I w tym wypadku też mamy dla rolników kilka propozycji, na przykład Humicalc który reguluje pH gleby, pozwala roślinom lepiej wykorzystać makroskładniki dostarczane w nawozach mineralnych i organicznych oraz stwarza dobre warunki do rozwoju mikroorganizmów odpowiadających za rozkład materii organicznej oraz budowę struktury gruzełkowatej. Sam produkt również wprowadza mikroorganizmy, które wiążą azot atmosferyczny, a to na pewno pozwoli na lepsze zaopatrzenie roślin w ten składnik. Dotąd problemy na polu były zasypywane coraz większymi dawkami azotu. A jest alternatywna droga, czyli poprawa kondycji gleby. Wtedy nawet mniejsza ilość azotu zrobi rolnikowi dobrą pracę. Polecamy taki kierunek. To właściwa droga w obecnej, niepewnej sytuacji dostępności i kosztów nawozów w nadchodzącym czasie. Wielu rolników jednak postanowiło w tym roku zaoszczędzić i zmniejszyć dawki nawozów, w tym azotowych. – Dynamiczna sytuacja cen nawozów na pewno nie ułatwia podejmowania słusznych decyzji i trudno jest generalizować. Trzeba na to spojrzeć z szerszej perspektywy. Rosnące ceny płodów rolnych przy wyższych kosztach produkcji pozwalają rolnikom na utrzymanie a czasami zwiększenie zysku z hektara. Sądzę, że rolnicy powinni zwrócić uwagę na relatywny koszt udziału ceny np. chemii dobrej jakości albo stymulatorów rozwoju czy odżywek w plonie, który jest teraz zdecydowanie mniejszy. Stosowanie bogatych technologii przekłada się na lepsze plonowanie i teraz ma większy sens ekonomiczny niż rok czy dwa lata temu. Zminimalizowanie nakładów intuicyjnie w trudnych czasach wydaje się dobre, ale z drugiej strony, rolnicy często dochodzą do wniosku, że jedyną drogą ucieczki jest ucieczka do przodu. Rozumiem, że duże nakłady na produkcję na hektar niosą za sobą ryzyko, bo jeśli cena płodów rolnych poważnie się zmniejszy, to można mieć nawet długi. Zdaję sobie sprawę, że kiedy wydatki na środki produkcji są dwa razy większe, to chciałoby się to ograniczyć. To nie jest właściwa droga. To trochę tak jakbyśmy oszczędzali na dobrym pracowniku. W czasach wojny na Ukrainie słonecznik wchodzi na nasze pola? – Rzeczywiście, dostrzegam zwiększające się zainteresowanie rolników słonecznikiem. Jednak nie jest to ciągle uprawa głównego nurtu. Widzimy, że rolnicy zauważyli słonecznik, ale jeszcze dużo brakuje, aby stanął obok np. rzepaku. To chyba trochę musi potrwać. Być może w obecnej sytuacji rozwiązaniem jest rolnictwo ekologiczne, hybrydowe? – Należy chyba stworzyć przepisy, które ułatwiałyby uprawy ekologiczne rolnikom. Byłoby to wskazane. Jak na razie są raczej bariery. A im mniej regulacji, tym byłoby lepiej dla rolników, bo różne preparaty, choćby z naszej oferty, można stosować właśnie w gospodarstwach ekologicznych. Wydaje się, iż odnalezienie złotego środka byłoby najlepsze. Rozdzielenie gospodarstw na tradycyjne i ekologiczne nie jest chyba najlepszym pomysłem. Można przecież zredukować chemiczne substancje. Ale trzeba to robić z głową i z wykorzystaniem dobrych produktów, choćby takich jak proponowane przez nas. Dziękuję za rozmowę.
Asortyment Mój Ogród - Terminarze Mój ogród - książka Inne usługi Doradztwo w transporcie towarów niebezpiecznychADR OFERTA Polub nas na facebook'u: Bądź na bieżąco! NEWSLETTER Jeśli chcesz otrzymywać informacje o nowościach w sklepie i ciekawych artykułach na naszej stronie podaj swój adres e-mail. ZAPISZ SIĘ Twoje dane będą przetwarzane zgodnie z naszą Polityka Prywatności. Wykaz nawozów i środków poprawiających właściwości gleby zakwalifikowanych do stosowania w rolnictwie ekologicznym: Link do pliku w formacie pdf ---> WYKAZ Wykaz został zaktualizowany w dniu Nawożenie w rolnictwie ekologicznym Zgodnie z Rozporządzeniem Rady (WE) Nr 834/2007 w ekologicznej produkcji roślinnej żyzność i aktywność biologiczna gleby utrzymywana jest poprzez stosowanie płodozmianu z udziałem roślin motylkowatych oraz maksymalne wykorzystanie nawozów naturalnych i organicznych powstających w gospodarstwie. W przypadku, kiedy zabiegi te nie zapewniają osiągnięcia lub poprawy żyzności gleby dozwolone jest stosowanie nawozów i środków poprawiających właściwości gleby zawartych w zamkniętym wykazie, dopuszczonych do obrotu zgodnie z przepisami obowiązującymi w danym państwie członkowskim. W rolnictwie ekologicznym dopuszczone jest stosowanie nawozów mineralnych niepochodzących z syntezy chemicznej o niskim stopniu rozpuszczalności i koncentracji składnika pokarmowego. Nie zezwala się na stosowanie mineralnych nawozów azotowych. Opublikowano na podstawie:
nawozy dozwolone w rolnictwie ekologicznym