Modlitwa o uzdrowienie. W okresie od października do czerwca zapraszamy na Mszę św., a po niej – na wieczór modlitwy uwielbienia Najświętszego Sakramentu. W każdą trzecią niedzielę miesiąca (od paĽdziernika do czerwca) podczas Mszy św. o godz. 14.00 modlimy się o uzdrowienie wewnętrzne. Po Mszy św. trwamy na modlitwie O. Józef Witko OFM Kolejna Msza Święta z modlitwą o uzdrowienie odbędzie się 6 marca 2017 r. o godz. 19:00. Stryjeńskich 21, 02-791 Warszawa, tel/fax Msza Święta. i Modlitwa. o uzdrowienie. przed Najświętszym Sakramentem Spotkanie. z Bogiem Żywym. w Eucharystii. Po Mszy Św. modlitwa. i uwielbienie przed Najświętszym Sakramentem! kościół górny 24. 11.2023 19:00 Jezus uzdrawia dziś! Zobacz najciekawsze publikacje na temat: tłumy wiernych. Tłumy ludzi na mszy i modlitwie o uzdrowienie w Kielcach [ZDJĘCIA] 5 Tłumy wiernych uczestniczyły we wtorek w mszy świętej z modlitwą o uzdrowienie w Sanktuarium świętego Józefa Opiekuna Rodziny w Kielcach. Msza św. ślubna, chociaż ma wyjątkowy i uroczysty charakter, w dużym mierze przypomina „zwykłą” Mszę Świętą. Obie mają bowiem niemal identyczną strukturę, tj. w ich ramach możemy wyróżnić: obrzędy wstępne, liturgię słowa, liturgię eucharystyczną o Msza święta z modlitwą o uwolnienie i uzdrowienie . 23 . lis . czytaj więcej 02-679 Warszawa tel. klasztor: Proboszcz Parafii: o. Gerard - nr tel. kom. - 572 vzUs. 22 kwietnia ojciec Józef Witko przyjedzie do miejscowości Cieklin koło Jasła, a 5 maja będzie w Pstrągowej w pow. strzyżowskim. Duchowny odprawi tam msze św. o uzdrowienie. Ojciec Witko - plan mszy św. o uzdrowienie:20 kwietnia g. 19 Warszawa Ursynów - msza św. z modlitwą o uzdrowienie i uwolnienie . parafia Pańskiego21 kwietnia g. 18 ul. Turystyczna, Kielce22 kwietnia g. 17 - Cieklin koło Jasła23 kwietnia g. 18 - Mistrzejowice, Kraków - Polska parafia pw. św. Maksymiliana Marii Kolbego28 kwietnia g. 18 - Zduńska Wola, msza św. z modlitwą o uzdrowienie i uwolnienie u OO Orionistów29 kwietnia g. 18 - Łódź, Parafia Matki Bożej Bolesnej Teofilów4 maja g. 18 - Górki, msza św. z modlitwa o uzdrowienie i uwolnienie5 maja g. 18 - Pstrągowa na Podkarpaciu, msza św. z modlitwą o uzdrowienie i uwolnienie6 maja g. 17:30 - Kraków, ul. Reformacka 4, msza św. z modlitwą o uzdrowienie i uwolnienie w sanktuarium św. Kazimierza Królewicza Ojciec Józefa Witko, msza św. o uzdrowienieOjciec Józef Witko to franciszkanin, kaznodzieja i uczestnik ruchu charyzmatycznego, od kilkunastu lat odprawia msze św. w intencji chorych z modlitwą o uzdrowienie i uwolnienie duchowe. Każdego roku uczestniczy w nich kilkadziesiąt tysięcy osób. Autor kilku książek w tym "Uzdrawiającej mocy Ducha Św.", "Jezusie Synu Dawida ulituj się nade mną" i "Pan jest z Tobą, dzielny wojowniku"._________________________________________________________________________________________________________Zobacz także: Cerkiew i kościół w Żernicy po remonciePolecane ofertyMateriały promocyjne partnera W niedzielny wieczór kościół św. Józefa Oblubieńca w Ursusie wypełnia się po brzegi: setkami ludzi, trudnych spraw, intencji… Jakby na przekór wietrznej i mokrej pogodzie – ludzie przychodzą z nadzieją. Rodzice z maleńkimi dziećmi, młoda kobieta na wózku inwalidzkim, młodzieniec o kulach, matka podtrzymująca chorego nastolatka, wspierające się dwie starsze panie… Msza św. z modlitwą o uzdrowienie i uwolnienie, którą odprawia o. Józef Witko OFM, kończy trzydniowe parafialne rekolekcje prowadzone przez niego pod hasłem „Uzdrowienie wewnętrzne przez doświadczenie miłości Boga”. – Katolicy przyzwyczaili się do takiego pojęcia Jezusa, od którego niewiele albo zgoła nic nie mogą oczekiwać. Bo choć regularnie odmawiają pacierz, chodzą na niedzielne Msze św., spowiadają się i przystępują do Komunii św., czy naprawdę doświadczają Bożej miłości, czy czują, że Wszechmocny działa w ich życiu? Wielu dopiero na Mszach św. o uzdrowienie doświadcza Boga, który żyje tu i teraz – mówi o. Witko. Duch tchnie także dzisiaj Franciszkanin jest znanym charyzmatycznym rekolekcjonistą. Od kilkunastu lat prowadzi w całej Polsce Msze św. z modlitwą o uzdrowienie i uwolnienie. Jest autorem wielu książek, w których na podstawie Biblii pokazuje, jak na przestrzeni dziejów Bóg wysłuchiwał próśb chorych, samotnych, zniewolonych, zmęczonych życiem. I jak przed dwoma tysiącami lat Jezus uzdrawiał, tak robi to teraz. Dlatego w książkach o. Witki wiele jest świadectw uzdrowień i uwolnień z chorób i zniewoleń, zdawałoby się bez szans na szczęśliwe zakończenie. Bóg dotyka wołających i proszących. W centrum Warszawy w listopadowy wieczór w kościele pełnym ludzi adorujących Go w Najświętszym Sakramencie. Po adoracji, uwielbieniu, wyznaniu próśb o. Witko odmawia modlitwę o uzdrowienie. Wylicza choroby, stany zniewolenia, ciążącą przeszłość, winy przodków. W imię Jezusa nakazuje ich koniec. Młoda dziewczyna przyciska ręce do piersi, jakby czuła spływający na nią pokój. Obok ktoś zaczyna cicho płakać. Kiedy o. Witko przekazuje zebranym tchnienie Ducha Świętego, kilka osób osuwa się na podłogę. Ale inni przyjmują to ze spokojem – to Duch Święty udziela odpoczynku. Jeszcze więcej osób doświadczatego stanu, kiedy o. Witko każdemu z osobna nakłada ręce na głowę i nad nim się modli. Koszyk pełen intencji Pani Maria na małej karteczce, którą rozdaje siostra zakonna przed Mszą św., napisała swoje troski: o córkę, która wyjechała za granicą i żyje bez ślubu, o drugą córkę, która od 5 lat nie może zajść w ciążę i o matkę, u której zdiagnozowano początki Alzhaimera. Ustawiony na schodach prezbiterium wiklinowy koszyk szybko zapełnia się karteczkami. Po Mszy św. franciszkanin modli się, żeby cierpienie, zło, choroby i troski, zapisane drobnym maczkiem na setkach kartek, odeszły. Żeby Bóg uwolnił, co spętane i uzdrowił to, co chore. Razem z nim gorąco modli się pani Maria i setki innych ludzi, którzy przyszli z nadzieją. Matka, modląca się za syna narkomana, osoba z myślami samobójczymi, chory na raka, osoby mające kłopoty z kręgosłupem lędźwiowym… Ich w czasie modlitwy dotknął Jezus i, jak mówi o. Witko, mogą dziękować Bogu za uzdrowienie. Innych również, bo uzdrowienie nie zawsze dzieje się od razu. Niekiedy potrzeba dni, tygodni... i nieustannie mocnej wiary. – Mam teraz w sobie taki spokój, że wszystko będzie dobrze, żebym się nie martwiła – mówi pani Maria, wychodząc z kościoła. Czy to działa? – Zdaję sobie sprawę, że wielu, szczególnie tych, którzy przychodzą pierwszy raz, traktuje Msze św. z modlitwą wstawienniczą jak spotkanie z uzdrowicielem – mówi o. Witko. – Przychodzą załatwić konkretną sprawę: usunąć ból nogi, kamienie w woreczku żółciowym, nawrócić na trzeźwość męża alkoholika. Pytają mnie wprost: kiedy będzie seans? Są rozczarowani, kiedy „to nie działa”. Potem wracają i powoli na tych Mszach św. odkrywają działanie Boga. Przekonują się, że to nie człowiek uzdrawia. Wtedy kamienie żółciowe nie są już najważniejsze. Ważne jest uzdrowienie serca – dodaje. Jak podkreśla o. Witko, Bógmoże nas dotknąć, uleczyć podczas każdej Mszy św., jeśli Go o to z wiarą poprosimy. Dlatego warto prosić, kiedy czujemy, że problemy nas przerastają, bo kiedy my będziemy je „omawiali i omadlali” przed Bogiem, On już będzie działał. Ale kiedy będziemy starali się rozwiązywać je sami, nie zostawiamy Bogu nic do roboty. Nie musimy czekać, aż dobrniemy do muru: sytuacji w naszym pojęciu nie do rozwiązania, do nieuleczalnej choroby, totalnego zmęczenia problemami. Ojciec Józef Witko, znany i ceniony "uzdrowiciel", duchowny, który pomógł niezliczonym zagubionym, opętanym wejść na drogę prowadzącą do Nieba. Ponad rok temu w wywiadzie dla magazynu "Franciszkański Biuletyn Informacyjny" (FBI), opowiedział swoją historię spotkania z ... szatanem i zdradził, gdzie dokładnie diabeł atakuje człowieka. Jeśli nie wierzysz w istnienie szatana, lepiej to przeczytaj! Tomasz Wandas: Kiedyś przeczytałem nagłówek jednej z bardziej poczytnych gazet i znalazłem na niej napis: Ojciec Józef Witko – uzdrowiciel. Określenie Ojca w ten sposób nie jest zbyt adekwatne, mniemam. W ogóle różnie Ojca ludzie nazywają, jedni świętym, inni charyzmatykiem, szarlatanem, opętanym. Wielu jednak przecież nie zna Ojca osobiście. Żebyśmy lepiej mogli Ojca poznać czy mógłby Ojciec odpowiedzieć nam na pytanie: Kim Ojciec jest? Ojciec Witko: Kim jestem? Ciekawe pytanie. Przede wszystkim jestem zakonnikiem i kapłanem. Kim jestem? Jestem tym, który stara się wypełnić polecenie Jezusa: Uzdrawiajcie chorych i mówcie im: Przybliżyło się do was Królestwo niebieskie. Kim jeszcze jestem? Jestem wierzącym, o których Jezusa powiedział: „Te zaś znaki towarzyszyć będą tym, którzy uwierzą: w imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą; węże brać będą do rąk, i jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić. Na chorych ręce kłaść będą, a ci odzyskają zdrowie.” (Mk 16,17-18). Kiedy odkrył Ojciec dar uzdrawiania czy uwalniania ludzi od złych duchów/dolegliwości? Najprościej mówiąc wówczas, kiedy zacząłem modlić się za ludzi chorych, utrudzonych, umęczonych życiem. Na początku mojej posługi, jakieś 16-17 lat temu, kiedy już zacząłem modlić się za chorych, przyszła do mnie matka chłopca i prosiła mnie, abym z nią poszedł do jej domu i pomodlił się nad jej synem. Jej syn miał dopiero siedem miesięcy. Urodził się z dziurą na sercu o wielkości 7,5 mm. Lekarze przygotowywali to dziecko do operacji. Kiedy przyszedłem do jej domu, od razu zacząłem modlitwę. Modliłem się około jednej minuty w językach. W czasie modlitwy dziecko zaczęło płakać. Wtedy jeszcze tego nie wiedziałem, dziś już wiem, Pan Bóg począł uzdrawiać to małe dziecko. Po modlitwie, kiedy rodzice pojechali do szpitala w Prokocimiu na kolejną wizytę przygotowującą do operacji, wówczas jeden z lekarzy prowadzących bardzo mocno poruszony tym, co zobaczył po badaniach, powiedział: Nie wiem, jak to się stało, ale operacja nie będzie potrzebna. Proszę państwa dziura na serduszku waszego synka zmalała do wielkości 1,5 mm. To była niesamowita dobra nowina. Kiedy rodzice wrócili do domu, matka przyniosła swojego syna do klasztoru, gdzie przebywałem i poprosiła, abym znów się pomodlił. Po tej drugiej modlitwie, jak się później okazało, dziura na sercu tego chłopca całkowicie zniknęła. Lekarz powiedział wówczas: 25 lat pracuję w tym zawodzie i ani nie widziałem na własne oczy, ani też nie słyszałem, aby dziura na sercu mogła tak po prostu sama zniknąć. To był początek świadectw o mocy Boga, która działa wówczas, gdy się modlę o uzdrowienie i uwolnienie. O ile się nie mylę, to kończył Ojciec prywatne liceum Ojców Franciszkanów w Wieliczce, jedna z bardziej szanowanych nauczycielek, gdy opowiadała o Ojcu, mówiła nam, że był Ojciec świętym chłopcem, jej marzeniem było, żebyśmy byli choć trochę do Ojca podobni, dlaczego? Co takiego szczególnego Ojciec robił, jaki był? Czy już wtedy pojawiały się jakieś znaki Ojca charyzmatu? Nie. Byłem taki jak wszyscy inni. Zaś znaki mocy Bożej pojawiły się wówczas, kiedy po prostu zacząłem się modlić za chorych. Jak dobrze pamiętam, było to dopiero w 1996 r., dwa lata po święceniach kapłańskich. Większość ludzi chyba nie zdaje sobie sprawy, jak ciężką Ojciec wykonuje pracę? Skąd ma Ojciec tyle siły? Źródłem mojej siły jest Pan Bóg. Na pewno nie jest to łatwa posługa, tym bardziej, że w samochodzie dziennie spędzam średnio około 6 godzin. Wymaga to dużo sił i rezygnacji z wielu, nawet dobrych rzeczy. Ale to, co zauważam, wieczorna Eucharystia z modlitwą o uzdrowienie odnawia moje siły. Po Eucharystii czuję się tak, jakbym w ogóle nie był zmęczony. Pismo Święte mówi, że ludzi poznaje się po owocach, jakie za nimi idą, jakie idą za Ojcem? Proszę o to spytać ludzi, którym posługuję. Każdy człowiek przez całe życie walczy z pokusami, ze złym duchem, który czeka i szuka naszego najsłabszego punktu, żeby zaatakować. Jak Ojciec sięprzed nim broni i jak radzi nam się przed nim bronić? W ogóle jak wyobraża sobie Ojciec szatana? Kiedyś Pan dał mi taki oto sen. Przygotowując konferencję, zobaczyłem w pewnym momencie na ekranie komputera węża, który leżał na pustynnym piasku. Nagle wąż odwraca swoją paszczę w moim kierunku, a jego paszcza urasta do ogromnych rozmiarów. Z jego paszczy zaś wydobył się przeraźliwy ryk. Po czym paszcza węża odwraca się w kierunku pustyni i znów powraca do normalnych rozmiarów. Ja zaś usłyszałem głos: „Zobacz, on tylko tyle może.” Wierzę, że był to proroczy sen. Szatan tak na prawdę nic nie może, kiedy jesteśmy złączeni z Jezusem. Najlepszą obroną przed złem jest życie w łasce uświęcającej, codzienna modlitwa, lektura Pisma świętego, dobre uczynki spełniane z miłością Boga i bliźniego. Jak sobie wyobrażam szatana? Nie muszę go sobie wyobrażać, a nawet nie chcę, gdyż spotkanie z nim nie należy do przyjemnych. Na pewno jego widok jest straszny, przerażający, napełniający serce ogromnym lękiem. Gdyby nie Pan Bóg, człowiek umarłby z przerażenia. Czy może spotkał go Ojciec w innej formie niż większość z nas (tzn. w formie kuszeń, złych podszeptów)? Tak. Miałem kilka takich sytuacji podczas egzorcyzmów, w których brałem udział, w czasie rekolekcji oraz Mszy św. z modlitwą o uzdrowienie, kiedy zło bardzo mocno manifestowało swoją obecność przez ogromną siłę i głośne krzyki, a raczej ryki. Wygląd osoby opętanej nie należał wówczas do przyjemnych. Kiedyś modliłem się w językach wraz z egzorcystą nad osobą opętaną. Nagle demon zwrócił się do mnie ze słowami: „Jak przestaniesz się modlić, to dam ci samochód i będziesz miał wyremontowany duchowy szpital w Pińczowie.” Innym zaś razem w czasie egzorcyzmów osoba opętana odwróciła głowę w moją stronę i powiedziała zwierzęcym głosem: „Widzę ciebie”. Było to dla mnie bardzo mocne i przerażające doświadczenie, zwłaszcza kiedy zobaczyłem jego oczy. Były one na prawdę bardzo przerażające. Jak go Ojciec widzi/wyobraża sobie? Szczerze mówiąc, nie chcę o nim myśleć, a tym bardziej go sobie wyobrażać. Jest straszny i bardzo niebezpieczny. Dziękuję Panu Bogu za to, że mnie przed nim chroni. Życzę takiej ochrony każdemu. Gdzie najczęściej atakuje? I jak go rozpoznać? Na co zwracać uwagę? Człowiek, jak pisze św. Paweł, to duch, dusza i ciało. (1Tes 5,23). Demony nie mają bezpośredniego dostępu do wyższych władz duszy, jakimi są: intelekt i wola, dzięki którym człowiek może zjednoczyć się z Bogiem. Mogą jednak wpływać na nie z pośrednictwem zmysłowości, oddziałując na pamięć, wyobraźnię, a przede wszystkim na uczuciowość, do której mogą przenikać, którą mogą zdeprawować, a nawet opanować w całości, bądź częściowo. Mogą poza tym zamieszkiwać w ciele człowieka. Mogą wywołać one w ludziach (i w ich otoczeniu) znaczne szkody (wrogość, spory, niezrozumienie, itd.). Najbardziej oczywiste znaki świadczące o wpływie demonów na człowieka mogą zostać sprowadzone do trzech zasadniczych, w zależności od tego czy odnoszą się do: Głowy – ustawiczne lub częste migreny, stan bezsenności, koszmary, lęki nocne, nadmierne zmęczenie po obudzeniu, niechęć do czegokolwiek, nieuzasadniony smutek, stany lękowe, itd.; Żołądka – wzdęcia, ociężałość, anoreksja lub bulimia, bezskuteczne usiłowanie zwracania pokarmów czy zwracanie pod postacią białej piany; Awersja do sacrum – trudności albo niemożność modlenia się; zmęczenie, senność, nawracające ziewanie w czasie modlitwy; odczuwanie przykrości przy znajdowaniu się w miejscu świętym, modlenia w takich miejscach. Warto również zwrócić uwagę: Na emocje – niepokój, depresja, złość, nienawiść, lęk, obsesje, zazdrość, smutek, poczucie izolacji i inne objawy niepokoju, które nagle się pojawiają i okresowo powtarzają, a nawet mogą trwać przez dłuższy czas. Na stany ducha – zamęt, brak zdecydowania, utrata pamięci, wątpliwości, trudności w koncentracji, na przykład w czasie nauki czy podczas egzaminów. Na sposób wysławiania się – bluźnierstwa, nieustanne krytykowanie, wyśmiewanie, plotkarstwo, gadulstwo, kłamstwa, niedyskrecja, itd. Na szóste i dziewiąte przykazanie (Wj 20,14 i 17) czyli nieczystość pod każdą postacią, a zwłaszcza tą przeciw naturze Na różnego rodzaju uzależnienia – tytoń, alkohol, narkotyki, lekomania. Na problemy zdrowotne – bardzo często lekarze mają trudności w postawieniu diagnozy a lekarstwa nie doprowadzają do poprawy lub wywołują często katastrofalne skutki uboczne. Należy zauważyć, że wiele chorób jest skutkiem działania duchów nieczystych, natomiast wszystkie choroby mogą z ich powodu ulec zaostrzeniu. Dlatego istnieje bardzo ścisły związek między uwolnieniem a uzdrowieniem (Łk 13,11). Na pojawiające się problemy z plecami – choroby pleców, kręgosłupa są często znakiem tego, że działa tu duch nieczysty (warto zauważyć, że 99% czarów ma na celu wywołanie cierpień i chorób). Na dziwne wypadki – tych, których następstwo ma często w sobie coś zadziwiającego. Na pracę i źródła utrzymania – kiedy coś zaczyna szwankować w tych obszarach. Większość ludzi dziś wpada raczej w niewolę złego ducha nieświadomie, ale zdarzają się przypadki „paktów” czy głupot wyprawianych w dzieciństwie związanych np. z wywoływaniem duchów, przywoływaniem deszczu itp. jakie może rodzić to konsekwencje. Jeżeli ktoś robił kiedyś coś podobnego, co powinien teraz zrobić? Takie praktyki są bardzo niebezpieczne. Mogą prowadzić do silnych zniewoleń a nawet do opętania. Jeżeli ktoś zajmował się nimi lub brał w nich udział, nawet nieświadomie, musi jak najszybciej ich się wyrzec i je wyznać w Sakramencie Pokuty, a Pana Boga za nie przeprosić. Jeżeli są już jakieś niepokojące objawy, np: lęki, problemy z modlitwą, rozdrażnienie, smutek, itp. to wówczas trzeba poprosić kapłana o modlitwę o uwolnienie. A co w przypadku nieświadomie zniewolonych, jak im to uświadomić, jak pomóc? Jeżeli słowem nic się nie wskóra, to pozostaje jedynie modlitwa. Trzeba modlić się i wzywać Bożego miłosierdzia dla nich. Modlitwa ma ogromną moc. Trzeba mocno ufać Panu Bogu, że w pewnym momencie udzieli łaski opamiętania i nawrócenia. Jakby Ojciec miał wymienić tak w pigułce 5 rzeczy, których warto przestrzegać, aby być bliżej Pana Boga? Aby żyć tak jak On chce? Po pierwsze modlitwa, po drugie życie sakramentalne, po trzecie codzienna lektura Pisma świętego, dalej wierność swemu powołaniu oraz miłość względem bliźnich połączona z dobrymi uczynkami. Źródło: FBI Ojciec Józef Witko na mszy o uzdrowienie w kościele farnym w Piotrkowie. Ludzie upadali na posadzkę... [ZDJĘCIA, FILM] Tłumy wiernych uczestniczyły we wtorek, 10 kwietnia, w mszy świętej z modlitwą o uzdrowienie, którą w kościele farnym pw. Świętego Jakuba Apostoła w Piotrkowie... 10 kwietnia 2018, 22:08 EpiskopatNews na Twitterze! Jakie są ostatnie tweety z Sprawdź u nas " na profilu EpiskopatNews pojawił się tweet: ""6 lat temu na Campus Misericordiae w Krakowie odbyła się Msza św. pod przewodnictwem @Pontifex_pl na... 31 lipca 2022, 7:30 Msze święte w telewizji i online. Niedziela, Gdzie oglądać msze święte? Godziny i informacje o transmisjach Ze względu na epidemię koronawirusa w Polsce wierni są zachęcani przez GIS i Ministerstwo Zdrowia do uczestniczenia we mszy świętej za pośrednictwem telewizji,... 31 lipca 2022, 7:30 Utrudnienia w ruchu w woj. łódzkim. Gdzie są dzisiaj prowadzone roboty drogowe? Gdzie w województwie łódzkim należy spodziewać się dzisiaj ( utrudnień? Roboty drogowe: droga 83, m. Sieradz (52. km na odc. 5,8 km) Prace związane... 31 lipca 2022, 7:12 Horoskop dzienny na dziś (niedzielę, Które znaki zodiaku będą zadowolone z układu gwiazd? Zobacz horoskop na niedzielę dla wszystkich znaków zodiaku. Co dla Twoich znajomych przygotowały gwiazdy na dzisiaj? Przekonaj się, co zgodnie z horoskopem... 31 lipca 2022, 7:00 Sklepy otwarte Czy dzisiaj wypada niedziela handlowa? Gdzie możesz dziś zrobić zakupy? Czy jest niedziela handlowa? Zanim pojedziesz do sklepu przekonaj się, czy sklepy są otwarte w tę niedzielę. W większość niedziel obowiązuje zakaz handlu... 31 lipca 2022, 6:53 Takie są skutki przedawkowania cukru. Takie są groźne sygnały, że jesz za dużo cukru. Sprawdź co może się wydarzyć Nie wszyscy wiedzą, że w ich organizmie jest za dużo cukru. Niestety, objawy mogą okazać się mylne. Nadmiar cukru nie jest dobry dla zdrowia. Zobacz, jakie są... 31 lipca 2022, 6:53 Bezwarunkowy dochód podstawowy. Kto dostanie 1300 złotych co miesiąc? Eksperymentalny program już w Polsce Każdemu gotówka – bezwarunkowy dochód podstawowy w Polsce. Sprawdź eksperymentalny program: kto skorzysta. Bezwarunkowy dochód podstawowy to comiesięczna... 31 lipca 2022, 6:51 Pogoda w niedzielę w Piotrkowie Trybunalskim: jak będzie temperatura Sprawdź prognozę pogody Pogoda na niedzielę dla Piotrkowa Trybunalskiego. Według meteorologów dzisiaj temperatura ma wynieść od 10°C do 18°C. Czy będą opady? Czy będzie słonecznie? W... 31 lipca 2022, 6:51 Klimatyzator czy wiatrak domowy? Sprawdź, jaki sprzęt będzie najlepszy na upał Podczas upalnych dni poszukujemy różnych sposobów i metod na schłodzenie. Możemy wyruszyć na wycieczkę nad wodę czy na basen, ale powrót do nagrzanego... 31 lipca 2022, 6:50 Sandały męskie oraz inne buty na lato. Jakie panują trendy w tym sezonie? Sandały męskie na lato to hit czy kit? Ten rodzaj butów zawsze miał swoich przeciwników. Jednak coraz więcej mężczyzn przekonuje się do męskich sandałów. Nic w... 31 lipca 2022, 6:50 Reczy na plażę, które warto ze sobą zabrać. Praktyczna lista, która ułatwi pakowanie na plażowanie Zastanawiasz się, co zabrać ze sobą na plażę? Mamy dla ciebie listę rzeczy, o których lepiej nie zapominać, kiedy wybieramy się na plażowanie. Podczas wakacji... 31 lipca 2022, 6:50 Jaką walizkę zabrać na wakacje? Przegląd praktycznych akcesoriów na letni wyjazd Planujesz wakacyjny wyjazd? Zastanawiasz się, w co spakować wszystkie potrzebne i ważne rzeczy na letni urlop? Jeśli tak, to ten artykuł jest właśnie dla... 31 lipca 2022, 6:49 Co spakować na wakacje? Sprawdź, jaką listę rzeczy na wyjazd przygotowaliśmy Co spakować na wakacje? Przed tym pytaniem staje każdy z nas przed wyjazdem. Listy rzeczy na wyjazd różnią się w zależności od charakteru wyjazdu.... 31 lipca 2022, 6:49 Co zabrać na wakacje z dzieckiem? Gotowa lista na dwutygodniowy wyjazd Wyjazd na wakacje z dzieckiem to niemałe przedsięwzięcie logistyczne. Co ze sobą zabrać? Przygotowaliśmy listę ubrań i butów dla dziecka na dwutygodniowy... 31 lipca 2022, 6:49 Sałatka na grilla - pomysły na lekkie oraz pożywne sałatki, które świetnie sprawdzą się na grilla! Szukasz ciekawych pomysłów na sałatkę na grilla? Sezon grillowy w pełni, więc czas poszukać inspiracji na potrawy. Oprócz kiełbas i mięs na grillu świetnie... 31 lipca 2022, 6:49 Sukienki maxi na lato - boho i nie tylko. Długie sukienki na wesele i na co dzień Sukienki letnie maxi to najwygodniejsze stroje do spacerowania w upalne dni. Zwiewne fasony i delikatne tkaniny powodują, że nie czuć tak upału, a jednocześnie... 31 lipca 2022, 6:49 Sandały damskie na lato. Buty na słupku, koturnie czy płaskie? Zobacz, które Ci się spodobają Jakie sandały damskie będą idealne na lato? Które modele warto mieć w swojej letniej garderobie? Znamy odpowiedź na te pytania! Lato to słoneczna i ciepła pora... 31 lipca 2022, 6:49 Damskie klapki na plażę, sportowe czy eleganckie? Jakie buty będą najlepsze dla Ciebie? Damskie klapki na plażę to zdecydowanie najwygodniejsze obuwie, jakie możemy wybrać, wypoczywając nad morzem. Klapki sportowe z kolei niezastąpione są na... 31 lipca 2022, 6:49 Trekking w Polsce - gdzie warto iść? jak się przygotować na trekking? Trekking w Polsce to przede wszystkim wędrówki w górach. Gdzie warto wybrać się na trekking? Co ze sobą zabrać? Podpowiadamy, co może się przydać podczas... 31 lipca 2022, 6:49 Biżuteria dla niego idealna na prezent. Zestawienie oryginalnych pomysłów Biżuteria dla niego cieszy się coraz większą popularnością u mężczyzn. Nic w tym dziwnego, ponieważ biżuteria męska potrafi być modna, oryginalna i stylowa. Nie... 31 lipca 2022, 6:49 Jaka biżuteria dla niej? Stylowe zestawienie najlepszych pomysłów Poszukujesz biżuterii damskiej na prezent? A może chcesz powiększyć swoją kolekcję ozdób? Biżuteria dla niej cechuje się pięknymi wzorami i motywami, które... 31 lipca 2022, 6:49 Moi parafianie jeździli do Pińczowa. W małym franciszkańskim kościele ojciec Józef Witko zaczął posługiwać z modlitwą o uzdrowienie. Nasi ludzie odczytali jego przesłanie. I przyszli do mnie, żeby ojca Józefa Witko zaprosić do nas do parafii. Jest u nas potężny kościół, więc możemy pomieścić wielu pielgrzymów. To było dziesięć lat temu. I od tego czasu ojciec Józef sukcesywnie przyjeżdża do naszego sanktuarium Świętego Józefa Opiekuna Rodziny w Kielcach - mówi nam o początkach tych wyjątkowych mszy w Kielcach ksiądz Jan Iłczyk, proboszcz tej spotkania z ojcem Józefem Witko do tego sanktuarium przychodzi około 3,5 tysiąca wiernych. Były i takie msze, w których uczestniczyło około 4 tysięcy wiernych. - Zawsze kościół jest wypełniony po brzegi. Mnóstwo ludzi przyjeżdża z Ostrowca Świętokrzyskiego, Ożarowa, Lublina i okolic. Uczestniczą w nowennie do świętego Józefa opiekuna rodziny, później we mszy świętej, w modlitwie o uzdrowienie z nałożeniem rąk - wyjaśnia ksiądz proboszcz Jan Iłczyk. I dodaje, że wierni uczestniczący w tych modlitwach, a często są to osoby poważnie chore, niepełnosprawne, przynoszą ojcu Józefowi podziękowania na piśmie za uzdrowienia, z opisaniem danego przypadku. - Staram się też to wpisywać do księgi parafialnej, bo są to ważne wydarzenia w życiu naszego kościoła, to też jest jego historia. Ale to dzięki ojcu Józefowi Witko mamy te wyjątkowe łaski - dodaje ksiądz proboszcz parafii Świętego Józefa Robotnika. Kościół ten jednocześnie jest sanktuarium. Jako przykład ksiądz proboszcz przytacza małżeństwa, które mają problem z poczęciem dziecka. - Mamy już przynajmniej kilkadziesiąt małżeństw, które uzyskały łaskę poczęcia dzieciątka w małżeństwie dzięki modlitwom ojca Józefa. Cudowna sprawa i niepowtarzalna - przyznaje ksiądz Jan Iłczyk. Po chwili ze wzruszeniem opisuje historię pięcioletniego chłopca, który leczył się w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. - Lekarze z medycznego punktu widzenia nie dawali szans na powrót do zdrowia, mówili, że będzie ociemniały do końca życia. Jego dziadziuś, nasz parafianin, przyprowadził go na dwa spotkania z ojcem Józefem Witko. Modlił się żarliwie. Po drugiej mszy i specjalnej modlitwie o uzdrowienie okazało się, że chłopiec zaczął widzieć. Potwierdzili to lekarze. Radość nie do opisania - łamiącym się głosem mówi ksiądz Jan Iłczyk. Nie wszystkie przypadki ludzie zgłaszają. O niektórych kapłani z tej parafii dowiadują się na przykład w czasie wizyty duszpasterskiej, popularnie zwanej kolędą. - Ostatnio do naszej kancelarii parafialnej przyszła żona jednego z lekarzy, chciała podziękować za szczęśliwy przebieg operacji. Jej mąż miał nowotwór nerki z przerzutami. Przed zabiegiem przyszedł z żoną do świętego Józefa prosić o pomoc. Operacja się udała. Okazało się, że wszystko się wyprostowało i mamy nadzieje, że nadal będzie tak, jak potrzeba - dodaje ksiądz Jan Iłczyk. Przyznaje, że tych świadectw świadczących o otrzymaniu wyjątkowych łask, jest dużo. - To co ludzie nam mówią, jest przynajmniej zadziwiające - podkreśla ksiądz proboszcz. Ojciec Józef Witko co kilka miesięcy przyjeżdża do sanktuarium Świętego Józefa Opiekuna Rodziny w Kielcach. Był w miniony wtorek. Odprawił mszę świętą z modlitwą o uzdrowienie. Jak zawsze, kościół był po brzegi wypełniony wiernymi z kilku diecezji. Kolejna wizyta ojca Józefa w kieleckim sanktuarium zaplanowana jest na wtorek, 24 maja. Przed ostatnią mszą w Kielcach poprosiliśmy ojca Józefa Witko o rozmowę. Chętnie zgodził się opowiedzieć o charyzmacie uzdrawiania, o tym, kiedy odkrył w sobie ten niezwykły dar i o różnych łaskach, które ludzie otrzymują dzięki jego modlitwom. Kiedy Ojciec odkrył w sobie niezwykły charyzmat uzdrawiania?Nie tyle ja odkryłem, co Pan Bóg poruszył serce pragnieniem modlitwy za chorych, cierpiących. Jeśli chodzi o charyzmat, to ma go każda osoba duchowna. On jest związany z posługą kapłańską. Kiedy Jezus wysyłał swoich uczniów, żeby głosili Ewangelię, powiedział im: uzdrawiajcie chorych, wyrzucajcie złe duchy, mówcie im: przybliżyło się do was Królestwo Niebieskie. Zatem w tę posługę kapłańską wpisana jest też posługa modlitwy wstawienniczej uzdrowienia i uwolnienia. Kapłaństwo nie ogranicza się tylko do głoszenia Słowa Bożego, czy do sprawowania sakramentów świętych, ale również zawiera w sobie tę modlitwę wstawienniczą, która związana jest z charyzmatem kapłaństwa. W Ewangelii Jezus tę władzę uzdrawiania i uwalniania przekazał najpierw apostołom, później 72 uczniom, a na koniec tym, którzy uwierzą, jak czytamy w Ewangelii świętego Marka. Tym, którzy uwierzą, będą towarzyszyć znaki. Na chorych ręce kłaść będą, ci odzyskają zdrowie. Dlatego charyzmat uzdrawiania, czy uwalniania jest związany z wiarą. I pojawia się wszędzie tam, gdzie jest wiara. Wystarczy z wiarą modlić się i ufać, a Pan Bóg będzie błogosławił. Nazwisko Józef Witko działa na ludzi wierzących jak magnes. Jak Ojciec to robi, że w całej Polsce na spotkania przychodzą tłumy? I po każdej takiej mszy z modlitwą o uzdrowienie, od razu pytają o następną...Widocznie taki sposób modlitwy im odpowiada. Poza tym ja w czasie modlitwy, czy jak są głoszone rekolekcje, staram się podprowadzać ludzi do Chrystusa. Tak, aby ci, którzy biorą udział w tych modlitwach, mieli świadomość, że jest to spotkanie z Panem. Chrystus ich przyciąga. On daje im łaskę. Kapłan jest tylko narzędziem i uczestnikiem tego spotkania, tak jak wszyscy pozostali. Zatem wspólnie tworzymy atmosferę wiary. Obfituje ona w znaki, które daje Pan Bóg, a co za tym idzie pociąga nasze serca do jeszcze większej gorliwości, do modlitwy, do bycia razem we wspólnocie. To też jest ogromnie ważne. Tłumy gromadzą się ze względu na Chrystusa. To On ich łączy. W Ojca książkach jest wiele świadectw osób, które doznały cudownego uzdrowienia, czy też otrzymały inne łaski, również w diecezji kieleckiej. Jak Ojciec reaguje na takie wspaniałe świadectwa?To nie ja uzdrawiam, tylko Pan Bóg. Trzeba oddać chwałę Bogu i powiedzieć: chwała Panu. Taka reakcja jest najlepsza, bo człowiek jest tylko człowiekiem i trzeba uważać, żeby nie popaść w pychę. Demon może wykorzystać jakieś ludzkie mankamenty i podsycić to, co może być tak naprawdę zgubą. Dlatego najlepiej w takich sytuacjach, kiedy słyszy się świadectwa, bez względu na to, czy są ogromne, niezwykłe, cudowne, czy zwykłe, prozaiczne, trzeba oddać chwałę Panu. Cokolwiek się dzieje, dzieje się na chwałę Boga, dla dobra drugiego człowieka. Myślę, że to powinno wystarczyć. Z tym że przy takich świadectwach ja też sobie uświadamiam, że, oczywiście, dla człowieka, który jest chory, zostaje uzdrowiony, jest to ogromna łaska, jest to cud. Jego świadectwo dla chorych też ma ogromne znaczenie. Ale trzeba uważać, żeby nie zatracić tego największego cudu, który codziennie dokonuje się na ołtarzu, czy w konfesjonale, kiedy Pan Bóg okazuje nam miłosierdzie. Jezus mówił w Ewangelii przy uzdrowieniu paralityka, gdy odpuszczał mu grzechy, że to jest większy cud niż uzdrowienie fizyczne. Zatem trzeba też przy tych świadectwach, które się słyszy, które są czasem niezwykłe, nie utracić tego, co jest najważniejsze, czyli cudu, który dokonuje się na ołtarzu, czy w sakramencie pokuty. Uwolnienia duchowe też się zdarzają?Tak, zdarzają się. Ale jak już powiedziałem, uwolnienie od grzechu w sakramencie pokuty jest o wiele większe. I myślę, że tamte osobiste powinny prowadzić do odkrywania tych, które dokonują się tak bardzo często. Ale patrząc na to wszystko co się dzieje, wydaje się, że to jest znakiem dla współczesnego świata. Pan Bóg daje dużo znaków - uzdrowień i uwolnień, aby w tym świecie, który traci wiarę, pokazać, że On jest, że On jest ponad tym jest teraz w zgromadzeniu franciszkanów w Pińczowie. Czy tam też odprawia takie nabożeństwa o uzdrowienie i uwolnienie, jak w Kielcach?Tam akurat raz na jakiś czas. Mamy duchowy szpital, jest nas kilku. Raz w miesiącu jest całodzienne spotkanie, adoracja, modlitwa, konferencja. Każdy z nas raz, czy dwa razy w roku ma swój dyżur. I wtedy jest ta modlitwa o uzdrowienie czy uwolnienie. A na co dzień jest ona w różnych miejscach w Polsce. Jeśli chodzi o Kielecczyznę, ja jestem tutaj w Kielcach i Skarżysku, ojciec Pacyfik jeździ do Buska-Zdroju. Jest duże zapotrzebowanie na taką formę modlitwy. To było pierwsze uzdrowienie - Na początku mojej posługi, jakieś 16-17 lat temu, kiedy już zacząłem modlić się za chorych, przyszła do mnie matka chłopca i prosiła, abym z nią poszedł do jej domu i pomodlił się nad jej synem - mówił w zeszłym roku ojciec Józef Witko w wywiadzie dla Franciszkańskiego Biuletynu Informacyjnego. W ten sposób przybliżał pierwsze niezwykłe zdarzenie w posłudze duszpasterskiej, po którym zorientował się, że ma niezwykły dar. Było to pierwsze świadectwo mocy Boga, które ujawniło się po modlitwie ojca Józefa. - Chłopczyk ten miał zaledwie siedem miesięcy. Urodził się z dziurą na sercu o wielkości 7,5 milimetra. Lekarze przygotowywali dziecko do operacji. Kiedy przyszedłem do jej domu, od razu zacząłem modlitwę. Modliłem się około jednej minuty w językach. W czasie modlitwy dziecko zaczęło płakać. Wtedy jeszcze tego nie wiedziałem, dziś już wiem, Pan Bóg zaczął uzdrawiać to dziecko. Po modlitwie, kiedy rodzice pojechali do szpitala w Prokocimiu na kolejną wizytę przygotowującą do operacji, wówczas jeden z lekarzy prowadzących bardzo mocno poruszony tym, co zobaczył po badaniach, powiedział: Nie wiem, jak to się stało, ale operacja nie będzie potrzebna. Proszę państwa, dziura na serduszku waszego synka zmalała do wielkości 1,5 milimetra. To była niesamowicie dobra nowina. Kiedy rodzice wrócili do domu, matka przyniosła swojego syna do klasztoru, gdzie przebywałem i poprosiła, abym znów się pomodlił. Po tej drugiej modlitwie, jak się później okazało, dziura na sercu tego chłopca całkowicie zniknęła. Lekarz powiedział wówczas: 25 lat pracuję w tym zawodzie i ani nie widziałem, ani też nie słyszałem, aby dziura na sercu mogła tak po prostu sama zniknąć. To był początek świadectw o mocy Boga, która działa wówczas, gdy się modlę o uzdrowienie i uwolnienie - dodał ojciec Józef Witko, franciszkanin, wybitny kaznodzieja, który jest obdarzony między innymi charyzmatem chroni przed szatanem Ojciec Józef Witko znany jest też z tego, że na modlitewnych spotkaniach z nim, dochodzi również do uwolnień duchowych. Miały one już miejsce także w parafii Świętego Józefa Robotnika w Kielcach. Ojciec Józef bierze również udział w egzorcyzmach, często w trakcie nauk i spotkań jest pytany o Miałem kilka takich sytuacji podczas egzorcyzmów, w których brałem udział, kiedy zło bardzo mocno manifestowało swoją obecność przez ogromną siłę i głośne krzyki, a raczej ryki. Wygląd osoby opętanej nie należał wówczas do przyjemnych. Kiedyś modliłem się w językach wraz z egzorcystą nad osobą opętaną. Nagle demon zwrócił się do mnie ze słowami: „Jak przestaniesz się modlić, to dam ci samochód i będziesz miał wyremontowany duchowy szpital w Pińczowie”. Innym zaś razem w czasie egzorcyzmów osoba opętana odwróciła głowę w moją stronę i powiedziała zwierzęcym głosem: „Widzę ciebie”. Było to dla mnie bardzo mocne i przerażające doświadczenie, zwłaszcza kiedy zobaczyłem jego oczy. Były one naprawdę bardzo przerażające - mówił w wywiadzie dla Franciszkańskiego Biuletynu Informacyjnego. Jak sobie wyobraża szatana? - Szczerze mówiąc, nie chcę o nim myśleć, a tym bardziej go sobie wyobrażać. Jest straszny i bardzo niebezpieczny. Dziękuję Panu Bogu za to, że mnie przed nim chroni. Życzę takiej ochrony odnawia siły- Źródłem mojej siły jest Pan Bóg. Na pewno nie jest to łatwa posługa, tym bardziej że w samochodzie dziennie spędzam średnio około 6 godzin. Wymaga to dużo sił i rezygnacji z wielu, nawet dobrych rzeczy. Ale to, co zauważam, wieczorna Eucharystia z modlitwą o uzdrowienie odnawia moje siły. Po Eucharystii czuję się tak, jakbym w ogóle nie był zmęczony - mówił ojciec Witko dla Franciszkańskiego Biuletynu Informacyjnego.

msza o uzdrowienie warszawa witko